To, czego ten kraj potrzebuje, to dobre lekcje o pieniądzach

Wiem to z własnego doświadczenia. Mój ojciec zmarł po długiej walce z rakiem. Rodzina musiała wyprowadzić się z domu i przenieśliśmy się do mieszkania z jedną sypialnią. Porzuciłam studia, mimo że pozwolono mi kontynuować naukę. Nie mam dyplomu wyższej uczelni, choć mam 20 doktoratów honorowych.

Zawsze rozumiałam liczby. Gdy zaczęłam pracować na Wall Street, kobiety zarabiały mniej niż mężczyźni. Dlatego zdecydowałam się założyć własny interes. Do tego potrzebne było miejsce na nowojorskiej giełdzie.

Wszyscy członkowie giełdy, w liczbie 1365, byli mężczyznami. Ale w 1967 r., jako pierwsza kobieta, wykupiłam członkostwo. W 1975 r. otworzyłam Muriel Siebert & Co. - pierwszy tani dom brokerski.

Na podst. What this country needs is a good money lesson, Muriel Siebert, MarketWatch