Azja: Czy szkoły wyższe są przereklamowane?
W Korei Południowej ponad 80 proc. uczniów zamierza skończyć studia, ale dyplom nie poprawia perspektyw zatrudnienia absolwentów. Podobnie jest w Chinach, gdzie udział osób z wyższym wykształceniem wzrósł z 7 proc. w 1999 r. do około 27 proc. w 2011 r. Miejsc pracy dla absolwentów jest za mało, szczególnie u najbardziej pożądanych pracodawców, takich jak chińska budżetówka czy koreańskie wielkie korporacje – cheabole.
Niektórzy sądzą, że chińscy i koreańscy absolwenci nie chcą pracować w mniejszych firmach i stąd wysoki poziom bezrobocia wśród absolwentów z dyplomem. W Chinach stopa bezrobocia wśród nich jest cztery razy wyższa, niż wśród osób z wykształceniem podstawowym.
Kontrastuje to z sytuacją w krajach bardziej rozwiniętych. Może też świadczyć o tym, że radykalny wzrost liczby studentów przekroczył zdolność azjatyckich gospodarek do generowania odpowiednich miejsc pracy.
Rozwijające się kraje Azji, kształtując system edukacji, powinny zwracać uwagę na rzeczywisty, globalny popyt na dane kwalifikacje. Warto do tego wykorzystać instrumenty finansowe, takie jak ulgi podatkowe dla firm szkolących młodych ludzi. Warto też zmienić przepisy prawa pracy. W Indiach na przykład, przepisy dotyczące przyjmowania i zwalniania pracowników są tak sztywne, że zniechęcają pracodawców do zatrudniania młodych ludzi. Jeśli systemy edukacji i polityki zatrudnienia nie będą dostosowywane do specyficznych wymogów lokalnych rynków pracy, wiele osób będzie mogło tylko pomarzyć o dołączeniu do klasy średniej.
Na podst. Is College Overrated?, Vivek Tanneeru, Advisor Perspectives
ul. Kruczkowskiego 6, 00-412 Warszawa
tel. +48 22 55 54 32