Ta strona używa plików cookies (ciasteczka) w celach statystycznych oraz by zwiększyć komfort korzystania z serwisu.     [x] zamknij
WSPÓLNOTA PROSPERITY REGULAMIN KLUBU O PORTALU KONTAKT

Czy dzienny handel na giełdzie to naprawdę gra dla frajerów?

Niedawno natknąłem się na post Eddy’ego Elfenbeina, zatytułowany „Day Trading Is A Sucker’s Game” („Dzienny handel to gra dla frajerów”). Takie dictum jest wbrew moim podstawowym przekonaniom. Argument Eddy’ego przeciwko tego rodzaju handlowaniu na giełdzie opiera się na tym, że przeciętny inwestor indywidualny nie ma obecnie szans w zderzeniu z rozwiniętymi technologiami, specjalizacją i handlem wysokiej częstotliwości (HFT).

Problem z tym stwierdzeniem jest taki, że jest ono fałszywe. Gra dla frajerów to taka, w której, ze względu na jej charakter, nikt nie wygrywa, jak np. trzy karty czy kłótnia z żoną. To nie jest adekwatny wizerunek realiów dziennego handlu.

 

Jako trader i makler przyznaję, że HFT faktycznie wpływa na dzienny handel. Często np. widzę raporty z giełd pokazujące transakcje, których wartość wyraża liczba z sześcioma cyframi po przecinku (0,000001). Automatyczny handel pozwala z takich mikrowahań notowań wycisnąć zyski. Widziałem też „bardzo podejrzane” skoki cen akcji, przy niewielkich obrotach. To oczywisty efekt zleceń stop/limit. Po kilku sekundach, ceny wracały do normalnego poziomu. Ale widziałem też wielu ludzi, którzy konsekwentnie zarabiają na dziennym handlu, od lat, korzystając z usług maklerów, do których wszyscy mają dostęp. Niektórzy robią to, mając zaledwie 5 tys. dol. na koncie.

 

Maklerzy to wysoko wykwalifikowani, zdyscyplinowani traderzy. Korzystają z metod opartych na ocenie ryzyka i stale dostosowują handel do zmieniających się warunków i zagrożeń, takich jak HFT. Tylko przegrani narzekają, że stracili pieniądze z powodu istnienia handlu wysokiej częstotliwości.

 

Z punktu widzenia detalicznego inwestora, ci, którzy zajmują się dziennym handlem na giełdzie, to najbardziej elitarna grupa na rynku. Zarabiają dzięki własnym zdolnościom. Nie są uzależnieni od analityków, prezesów, prasy finansowej, szefów Fed czy innych banków centralnych, sfałszowanej księgowości, bądź publikacji na temat zysków. Ponieważ aktywnie obserwują rynki i z definicji nie mają żadnych akcji na zamknięciu, w dużym stopniu są odizolowani od „siły wyższej”, takich zdarzeń, jak trzęsienia ziemi, huragany czy ataki terrorystyczne.

 

Czy, wobec tego, handel dzienny jest łatwy? Nie! Czy większość ludzi na nim traci? Oczywiście! Tego rodzaju handel jest sposobem inwestowania, jakiego pragną miliony, a sukces osiągają tylko nieliczni. Czy pozostali są frajerami? Czy frajerami są ci, którzy chcą zostać aktorami, piłkarzami, muzykami, olimpijczykami, menedżerami funduszy hedgingowych albo miliarderami, choć to udaje się tylko niewielu z nich? Wszystko, co wymaga skupienia, energii, dyscypliny, konkretnych umiejętności, jest trudne do osiągnięcia. Ale to nie znaczy, że dlatego, iż coś jest nieosiągalne dla większości, nie należy tego robić.

 

Oznacza natomiast, że zaczynając, powinno się zaryzykować niewiele: tyle, ile można stracić. Pozwoli to zapoznać się z działaniem rynków, da czas na opracowanie solidnej metodologii i sprawdzenie swoich reakcji emocjonalnych nie tylko wtedy, gdy się traci , ale też wówczas, gdy się wygrywa. Jeśli stwierdzi się, że ma się dość odwagi i konsekwentnie osiąga zyski, można stopniowo inwestować w dzienny handel coraz więcej i wreszcie, zająć się nim na poważnie.

 

Z pewnością nie należy traktować dziennego handlu jako hobby, czegoś niezobowiązującego, wymagającego minimalnego nakładu sił. Kto tak robi, chyba lepiej wyjdzie na grze w trzy karty. Ostatecznym celem każdego inwestora jest zysk. Jeśli spróbujesz dziennego handlu i uznasz, że to nie dla ciebie, albo nic na tym nie zarabiasz, to możesz wrócić do strategii nastawionej na wartość, do inteligentnego inwestowania lub jakiejkolwiek pasywnej metody, która ci najbardziej odpowiada. Ale przynajmniej będziesz mógł powiedzieć, że nie wystraszył cię HFT.

 

 

Na podst. Is Day Trading Really A Sucker’s Game?, Brian Lund, The bclund Blog

Wspólnota Prosperity Regulamin O portalu Kontakt
memes.pl S.A.
ul. Kruczkowskiego 6, 00-412 Warszawa
tel. +48 22 55 54 32

Polityka prywatności