Strategie finansowe >
USA: Problem z 900 mld dol., którymi inwestorzy indywidualni zalali rynek obligacji
Od czasu kryzysu finansowego w 2008 r. inwestorzy zgromadzili ponad 900 mld dol. w podlegających opodatkowaniu funduszach obligacji, kupując udziały funduszy inwestycyjnych i ETF-ów, aby uzyskać dostęp do rynków, na których handel jest sporadyczny. Ten zalew pieniędzy pomógł wywindować ceny i obniżyć rentowności.
A teraz, kiedy Rezerwa Federalna przymierza się do zakończenia swej polityki łatwego pieniądza, nasilają się obawy, że wycofanie stymulacji doprowadzi do exodusu, który zamrozi rynki kredytowe. Skoro nowe regulacje zmusiły banki do obniżenia ryzyka, związanego z ich bilansami, analitycy w JPMorgan Chase niepokoją się, jakie problemy mogą wywołać indywidualni inwestorzy, zabierając swoje pieniądze z funduszy.
Analitycy ci napisali w raporcie z 20 czerwca, że odpływ gotówki z rynku wysoko dochodowych i mało płynnych papierów dłużnych doprowadzi do niekontrolowanego spadku cen. „W skrajnym przypadku, mogłoby to wymusić zamknięcie rynku pierwotnego i wywołać poważne konsekwencje w gospodarce" – czytamy.
Niedawno, przewodnicząca Fed Janet Yellen stwierdziła, że widzi najwyżej umiarkowane zagrożenie dla stabilności finansowej, związane z lewarowaniem czy rozrostem zadłużenia. Nawet jeśli może niepokoić fakt, że indeks Bank of America Merrill Lynch pokazuje, iż rentowności obligacji śmieciowych zmalały do 5,6%, najniższego poziomu w historii, 3,4 pkt. proc. poniżej średniej z całej dekady.
Moody's Investors Service przewiduje, że globalny udział niewypłacalnych papierów z oceną wysoce spekulacyjną C spadnie do 2,1% pod koniec roku z 2,3% w maju. Obie są poniżej połowy średniej historycznej, czyli 4,7%.
Prognozy, jeśli chodzi o rentowność obligacji, także raczej nie przewidują bardzo szybkiego wzlotu stóp. Inwestorzy wrócili do przelewania pieniędzy na rynek długu a ekonomiści obniżyli do końca roku prognozy wzrostu oprocentowania obligacji skarbowych USA (będących dla tego rynku benchmarkiem).
Wszystko to nie oznacza, że rynek obligacji jest stabilny, przynajmniej według strategów z JPMorgan. Ich zdaniem, banki centralne skupiają się na śledzeniu bańki związanej z lewarowaniem czy bankami, ale „mogą przegapić podatność na płynność".
Także BlackRock uważa, że regulatorzy powinni rozważyć ograniczenie umarzania w przypadku niektórych obligacji i funduszy inwestycyjnych, łącznie ze specjalnymi, dodatkowymi opłatami.
Rok temu fundusze obligacji ucierpiały z powodu rekordowego wypływu pieniędzy, gdy zapanowała histeria, że benchmarkowe rentowności nagle pójdą do góry. A wzrost 10-latek USA o 0,8% pkt. proc. w maju i czerwcu 2013 r. wywołał wyprzedaż, która doprowadziła do sięgającego 248 mld dol. spadku wartości indeksu Bank of America Merrill Lynch Corporate and High Yield Index (indeksu obligacji korporacyjnych i wysoko dochodowych).
Oczywiście, rentowność skarbowych 10-latek USA poszła w dół, do 2,6% z 3% w grudniu zeszłego roku i obligacje firm zwyżkowały. Analitycy martwią się, co będzie, kiedy prezent, w postaci łatwych pieniędzy, zniknie na dobre.
Na podst. Bond Market Has $900 Billion Mom-and-Pop Problem When Rates Rise, Lisa Abramowicz, Bloomberg
ul. Kruczkowskiego 6, 00-412 Warszawa
tel. +48 22 55 54 32