Zmienione życie biednych: lepiej, ale daleko w tyle
Czy rodzina z samochodem, telewizorem z płaskim ekranem i komputerem z dostępem do internetu jest biedna? W tym roku stało się to przedmiotem debaty politycznej w USA.
Odmienne punkty widzenia w kwestii ubóstwa przedstawiano niedawno w Senacie, gdzie Demokratom udało się zebrać 60 głosów potrzebnych, by ominąć sprzeciw Republikanów w sprawie podniesienia płacy minimalnej do 10,10 dol. za godzinę.
Republikanie argumentowali, że setki miliardów dolarów, wydawane przez rząd, sprawiają, że życie biednych ludzi staje się łatwiejsze, ale wydatki te nie ograniczają rozmiarów ubóstwa.
Mimo poprawy warunków życia, rośnie dystans między biednymi, a klasą średnią lub wyższą. Globalne trendy, które pozwoliły obniżyć ceny większości towarów, ograniczyły też liczbę dobrze płatnych miejsc pracy w przemyśle. Koszty wielu usług szczególnie ważnych dla ludzi ubogich, jak edukacja, opieka zdrowotna – poszły w górę.
Demokraci uważają, że konieczne jest większe wsparcie ubogich, podniesieniepłacy minimalnej, rozszerzenie świadczeń socjalnych i dotowanie prywatnych ubezpieczeń w przypadku osób nieubezpieczonych przez pracodawców.
Na podst. Changed Life of the Poor: Better Off, but Far Behind, Annie Lowrey, The New York Times
ul. Kruczkowskiego 6, 00-412 Warszawa
tel. +48 22 55 54 32